Test CST Camber. Szybkie, lekkie i uniwersalne opony MTB/XC

CST Camber to uniwersalne opony dedykowane na różne warunki, które mają małą wagę i niskie opory toczenia. Z artykułu dowiesz się, jak sprawdziły się podczas całego sezonu użytkowania na różnych rodzajach tras od krążenia po stosunkowo płaskiej okolicy aż do jazdy w terenie górskim zarówno w górę jak i w dół. Zobacz mój test CST Camber .

Dlaczego opony CST Camber

Szybkość, lekkość i dobra przyczepność

Szukałam lekkich i szybkich opon typu XC do celów turystycznych. Takich, które sprawdzą się w zróżnicowanym terenie, ale koniecznie w każdą pogodę. To dlatego, że lubię czasem podjechać jakąś górę o różnych porach roku. Poprzednie opony, na których jeździłam były szybkie i mega lekkie, genialne na piachach, ale podczas jazdy w błocie i na sypkiej nawierzchni lekko się uślizgiwały. Bardzo mnie to denerwowało i powodowało utratę pewności i ostrożniejszą jazdę a także strach przy pokonywaniu niektórych elementów tras np. zakrętów z luźnym podłożem. Dlatego kolejne miały być bardziej uniwersalne i przyczepne. Miały służyć do jazdy po mojej leśno-miejsko-wiejskiej okolicy, ale też dawać pewność na trudniejszych odcinkach w górach, na łatwiejszych trasach w bike parkach i na singletrackach. Takie uniwersalne opony na piachy, błoto, szutry, leśne ścieżki, kamienie, korzenie i sypką nawierzchnię, na odcinki asfaltowe, ale też miały dawać radę jak pada lub jak leży śnieg.

Wszechstronność i niezawodność w dobrej cenie

Tymczasem CST Camber to opony, które nie tak dawno zostały włączone „marketingowo” przez CST Polska do serii opon na wyścigi XC i maratony MTB. Wcześniej królowały modele najszybsze B-Trail z minimalistycznym bieżnikiem raczej na łatwe trasy, bardziej uniwersalne Jack Rabbit II Pro, na których jeździłam i Patrol z grubą kostką, które bardziej nadawały się do zastosowań enduro niż cross country. CST Camber miały wypełniać lukę pomiędzy JR II i Patrolem. Pojawiły się też artykuły o tych oponach, ale w sumie było ich stosunkowo niewiele. Przy robieniu zamówień opon przez długi czas wyświetlał mi się ten świetnie wykonany film. Jeden z tych, który sprawia, że chce się rzucić wszystko i iść na rower 😉

Tak więc postanowiłam wypróbować te opony do moich ambitnych, ale bardziej turystycznych zastosowań. Dlatego na początku sezonu sięgnęłam na półkę naszego sklepu rowerowego po CST Camber. Wybrałam rozmiar 29×2,25 z wkładką antyprzebiciową EPS w wersji Tubeless Ready (TLR), bo jeżdżę na mleku.

Finalnie bezproblemowo przejeździłam na nich cały sezon. Ani razu nie złapałam kapcia a sama jazda po różnych nawierzchniach okazała się zaskakująco komfortowa. W związku z tym postanowiłam napisać artykuł dedykując go osobom szukającym szybkich i lekkich opon na trasy MTB typu cross country, ale niekoniecznie na wyścigi.

O oponach CST Camber

Przeznaczenie

Opona rowerowa CST Camber dedykowana jest dla osób ceniących sobie wszechstronność. Posiada bardzo dobre właściwości trakcyjne a jednocześnie niskie opory toczenia. Przeznaczona jest na tył i na przód. Daje pewność i przyczepność w zakrętach nawet na sypkim podłożu. Natomiast na tylnym kole zapewnia dodatkowe przyspieszenie i przyczepność podczas podjazdów. Choć w niektórych artykułach znajdziemy sugestię do zmiksowania jej w parze z oponą Jack Rabbit II, to jednak w katalogu producenta nie znalazłam takiej sugestii.

Ta opona jest również polecana na wyścigi XC i na maratony, lecz jest moim zdaniem nadal słabo doceniana przez zawodników.

Jak czytamy w artykule na portal.bikeworld.pl

CST Camber to bardzo udany model do ścigania się w XCO i maratonach MTB. Ma w zasadzie wszystko, czego od ogumienia oczekuje zawodnik. Opona łączy w sobie lekkość i szybkość z dobrą przyczepnością w większości warunków oraz oczekiwaną odpornością na defekty. Sprawdzi się świetnie jako uniwersalny model na górskie trasy, ale nie rozczaruje też na łatwym i szybkim wyścigu, czy dłuższym asfaltowym podjeździe. 

Budowa opony

Opona w wersji EPS posiada dodatkową wkładkę antyprzebiciową. To gumowa wkładka z włóknami poliamidowymi zwiększająca odporność opony na przebicia przez kawałki szkła, ostre przedmioty, gwoździe czy ciernie.

Dodatkowo opona TLR jest przystosowana do systemu bezdętkowego Tubeless Ready. To system, który pozwala na wypełnienie opony specjalnym płynem uszczelniającym, który automatycznie zakleja mniejsze dziury podczas przebicia. Takie rozwiązanie znacznie ogranicza awarie opony poprzez złapanie kapcia a dodatkowo odejmuje z wagi. Oczywiście są plusy i minusy takiego rozwiązania niemniej jednak można pozostać przy dętce.

Oplot opony, którą testowałam na poziomie 3×120 TPI (ilość nitek/wiązek na cal kwadratowy) jak tych do zastosowań sportowych do XC dodaje jej trwałości i odporności na przebicia a także szybkości oraz elastyczności. Opona z wyższym TPI lepiej dopasowuje się do podłoża. W związku z tym bardziej komfortowo się na niej jedzie w trudnym terenie. 

Podstawą opony jest jej bieżnik. Środkowe klocki są średniej wielkości i dość szeroko rozstawione, natomiast na klockach znajdują się przecięcia. Taka faktura bieżnika sprzyja wgryzaniu się w luźne podłoże oraz powoduje lepsze oczyszczanie z ziemi i błota. Boczne wyższe klocki dają natomiast dobrą przyczepność w zakrętach nawet na luźnym podłożu.

Wg katalogu CST opona posiada niską wagę 690 gram. Daje to całkiem niezłą pozycję w naszym rankingu najlżejszych opon do XC i na maratony. Znajdziesz go w naszym artykule Najszybsze, lekkie opony na wyścigi XC i maratony.

Test CST Camber w terenie i na asfalcie

Opony do lokalnej turystyki

Już przy pierwszym obcowaniu Cambery zaskoczyły mnie pozytywnie. To dlatego, że miały mieć wagę 690 gram. Jednak realnie moje egzemplarze okazały się sporo lżejsze (nie chcę tu sugerować, że na pewno będą, ale .. mogą być 😉 ). Dodatkowo bezproblemowo się uszczelniły i już na początkowym etapie użytkowania wydawało się, że to są właśnie opony, których szukałam. Od razu po założeniu zaliczyłam okoliczne piachy i błota, żeby sprawdzić, jak się jeździ w porównaniu z poprzednim wyborem. Okazało się, że świetnie zachowywały się na każdej z tych nawierzchni. Jeździło się bardzo stabilnie bez żadnych uślizgów.

Opony CST Camber towarzyszyły mi przez okrągły rok. Dodawały szybkości, gdy rozpoczynałam sezon ze słabą, pozimową kondycją. W mojej okolicy jest wiele dróg nieutwardzonych i naturalnych leśnych singli. Mamy tu też zalesione wydmy, po których prowadzą nasze lokalne, rowerowe trasy. Miałam przez cały sezon sporo czasu na testy opon na leśnych i polnych drogach oraz na odcinkach pobliskiej Trasy XC Rokitnica zbudowanej na pobliskich wydmach. (Zobacz również Trasa XC Rokitnica. Rowerowa miejscówka MTB w centralnej Polsce). Podróżowały też w polskie góry.

Opony na rowerowe wakacje w górach

Po asfalcie CST Camber również toczyły się zadziwiająco szybko. Podczas urlopu, który spędziliśmy w Chorwacji miałam okazję już pierwszego dnia przejechać z „szosowcami” trasę po górach. Miała około 80km i 1200m przewyższenia. Przez tę całą „wycieczkę” jechaliśmy razem asfaltami, oni na kolarkach, ja na góralu. Jak się okazało moje opony świetnie dawały radę szczególnie na fragmentach pod górę. Nie było lipy, chociaż się tego bardzo obawiałam 😀 .

Ważny test CST Camber odbył się na chorwackich terenowych trasach MTB, gdzie miałam okazję wiele kilometrów jechać po sporych (jak dla mnie) kamieniach zarówno pod górę, jak i w dół. Opony bardzo dobrze pokonywały nierówności dopasowując się do nawierzchni i dając komfort oraz pewność. Koła nie uślizgiwały się, ale toczyły stabilnie przejeżdżając kolejne różnej wielkości kamienie.

Opony dobre na zimę

W okresie zimowym testowałam je również podczas jazdy na ubitym i w głębszym śniegu. Opony nie twardniały na mrozie i dobrze wgryzały się w mniej lub bardziej zaśnieżone drogi.

Kilka razy tej zimy próbowałam również podjechać Górę Kamieńsk po błotnistym stoku. Miejscami nachylenie dochodziło tam do ok 27%. Niestety nie udało mi się, choć pewnie jeszcze tam wrócę 😉 . Natomiast, gdy mój rower przejął Mariusz, to opony okazały się wystarczająco przyczepne na błocie i z podjechaniem nie miały żadnego problemu 😀

Test CST Camber – podsumowanie

Można powiedzieć, że test CST Camber na różnorodnych trasach, po których jeździłam przez cały sezon, pokazały mi możliwości tych opon. Rzeczywiście okazały się być wszechstronne i do tego trwałe. Do dziś, kiedy piszę ten artykuł, nie udało mi się ich zużyć. Nie uległy również żadnemu zniszczeniu.

Zamierzam jednak zmienić opony na nowy sezon, by mieć szanse przetestować też inne modele. Jednak CST Camber pozwoliły mi pokonać w tym sezonie wiele moich ograniczeń. Mogłam komfortowo przejechać trasy, które wcześniej wydawały mi się niedostępne. Dzięki temu złapałam niesamowite widoki i przywiozłam ze sobą wiele dobrych wspomnień wolnych od kapci czy podobnych awarii.

Dlatego szczerze polecam opony CST Camber do zwiedzania świata zarówno przetartymi i oznaczonymi ścieżkami, jak i tymi odkrywanymi na bieżąco.

Zapraszam Cię do pozostawienia śladu w komentarzu i do lektury innych artykułów o oponach rowerowych, które mam nadzieję pomogą dokonać najlepszego wyboru. Jeśli idealne wydają się CST Camber, to zachęcam do zakupu w naszym sklepie internetowym: Opona CST Camber 29×2,25 EPS TLR zwijana czarna 690g.

A tu znajdziesz u nas też inne modele opon do XC i na maratony

Powiązane artykuły

• Najszybsze, lekkie opony na wyścigi XC i maratony
• Jakie opony do roweru górskiego na asfalt?
• Jakie opony do roweru wybrać? Rodzaje opon rowerowych
• Jak zrobić domowy izotonik? Prosty przepis na izotonik na rower